♥ Sunday ♥

Hej kochani,

Dzień dziecka miną mi na prawdę bardzo dobrze.

Nie wiem jak Wy ale ja i moja rodzina obchodzimy dzień dziecka, a co najlepsze moja mama 

też dostała prezent od swoich rodziców. Mi się to podoba ;D
Na początku, rano dostałyśmy (ja+moje siostry) małe prezenty-kulki musujące, do kąpieli.
 Ja uwielbiam tego typu niespodzianki, więc byłam bardzo zadowolona.
Jakiś czas potem, mniej więcej o 12:30 pojechaliśmy do kina. Obok mieściło się wesołe miasteczko
na które mieliśmy pójść ale był straszny tłok :(
Nie byłam zbyt zadowolona bo ja wręcz kocham wesołe miasteczka !
Na szczęście byłam na nim dzień przedtem z Marysią
 (która teraz nie prowadzi ze mną bloga.. ale prowadziła).
Miałyśmy mnóstwo zabawy i było prze śmiesznie :D
Tylko żałowałyśmy jednego. .. tego iż nie poszłyśmy na jedną z atrakcji, bo zbyt się bałyśmy..
właściwie to byśmy poszły gdyby Marysia była o rok starsza (wejście było od 14 lat i 140cm wzrostu - co nie było dla nas problemem, bo obydwie jesteśmy wyższe).
Dla tego chciałam pójść na tą atrakcję w dzień dziecka, kiedy byliśmy bez Mary ... Jeśli nadal nie wiecie dla czego nie poszłam sama dzień przedtem to pozwólcie, że Wam wyjaśnię .. po prostu nie wypadało mi zostawić przyjaciółkę i pójść.
Ohh. . . trochę się rozpisałam ale przynajmniej wszystko wyjaśniłam. Wracając do tego co było wczoraj to poszłam z moją mamą i moimi, dwoma siostrami do kina (jak już pisałam), na film pod tytułem "Czarownica". Była na prawdę fajny. Jak macie wątpliwości dla czego mój tata nie poszedł z nami... po prostu nie miał ochoty oglądać tego filmu i w tym czasie był gdzie indziej.
Po filmie cała nasza piątka poszła na pizzę. Potem wróciliśmy do domu i nigdzie indziej już nie jeździliśmy.
Ja ten dzień uważam za bardzo udany.
A jak Wy spędziliście dzień dziecka? I czy w ogóle go obchodzicie?
Dajcie mi znać w komentarzach.